DMT DRZWI INNEGO WYMIARU

fraktale

 Mamy rok 1931. Niedawno zakończona I Wojna Światowa, narastające nastroje nacjonalistyczne, ludzie boją się kolejnego konfliktu. W Europie faszyści rosną w siłę, zbierając coraz większe grona sympatyków. ZSRR się zbroi, a USA eksperymentuje i inwestuje w innowacyjne rozwiązania militarne. I to właśnie w tych niespokojnych czasach dokonano odkrycia, które dopiero dzisiaj zaczyna kiełkować i dawać owoce. Mowa oczywiście o DMT – Molekule Duszy.

 DMT odkrył Richard Manska, amerykański chemik pracujący nad nowymi substancjami, które zastosowanie miały znaleść m.in. w wojsku. Manska szczególnie dużo czasu poświęcał pracy nad LSD. Po serii chemicznych eksperymentów Manska uzyskał biało żółtawy proszek, którego działania nie pojmował do końca. Szybko uznał to za gorszą wersje LSD i zaniechał badań. Dopiero ponad 20 lat później rosyjski naukowiec Stephen Szara szczegółowo skupił się na badaniem samego DMT, jednak z uwagi na okres zimnej wojny badania nad kluczem do drzwi percepcji były bardzo utrudnione.

 DMT a w zasadzie Dimetylotryptamina to związek chemiczny wytwarzany w naszych ciałach podczas snu. Organem odpowiedzialnym za jego produkcje jest szyszynka. To dzięki szyszynce dochodzi do procesu wizualizacji sennych potocznie zwanych snami. Dodatkowo DMT uważana jest za jeden z najmocniejszych psychodelików. Działania są silnie uwarunkowane stanem psychicznym człowieka, ponieważ psychodeliki potęgują nasze uczucia.

https://www.odkrywamyzakryte.com/dmt/

Tagi: , , , , ,

TERRORYŚCI NATURY

ostatni nosorożec biały

 

 Wpływ człowieka na środowisko jest tematem burzliwej dyskusji międzynarodowej. Od lat walczymy z globalnym ociepleniem, kłusownictwem oraz wieloma innymi działaniami, które skutkują bezpowrotnym niszczeniem różnych ekosystemów czy zabijaniem gatunków zagrożonych wyginięciem. Od 1970 roku wyginęło ok. 60% dzikich zwierząt – te wstrząsające dane przytoczył raport Living Planet, opublikowany przez World Wildlife Fund w 2018 r. Od prawie 50 lat procent wymierających zwierząt rośnie w zastraszającym tempie, podobnie jak liczba gatunków zagrożonych wyginięciem. Oto lista wybranych zwierząt, które wyginęły lub liczba ich osobników jest tak mała, że szansa na ich przetrwanie jest znikoma.

1. PUMA WSCHODNIA – najczęściej spotykana była na wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Służba Połowu i Dzikiej Przyrody Stanów Zjednoczonych (FWS) uznała ją za wymarłą w 2011 roku.

2. NOSOROŻEC CZARNY ZACHODNI – powszechnie występował na sawannach Afryki subsaharyjskiej. Za wymarłego uznana go w 2011 roku.

3. ŻÓŁW SŁONIOWY – ten szczególny gatunek żółwia został odkryty w latach 70. i od razu objęto go ścisłą ochroną. Ostatni przedstawiciel, 100-letni żółw George, zmarł w 2012 roku.

4. TYGRYS KASPIJSKI –  gatunek tygrysa żyjący na terenach Iraku, Rosji, Gruzji i Kazachstanu wyginął na początku lat 70. XX wieku. Przyczyniło się do tego w głównej mierze kłusownictwo.

5. HAWAJKA CZARNOLICA – to jeden z gatunków, który bezpowrotnie zniknął w 2018 roku. Występował endemicznie na wyspie Maui na Hawajach.

6. MNISZKA KARAIBSKA – do wyginięcia gatunku przyczyniło się kłusownictwo oraz osobliwe, nieagresywne zachowanie foki. Oficjalnie uznana za wymarłą w 2008 roku.

7. ROPUCHA ZŁOTA – ropucha, występująca oryginalnie na Kostaryce, wyginęła w 1989 roku. Przyczyną wymarcia była najprawdopodobniej zmiana klimatu.

8. WILKOWÓR TASMAŃSKI – ten wymarły gatunek ssaka z rodziny wilkoworowatych był największym drapieżnym torbaczem czasów współczesnych. Żył na terenach Australii i Nowej Gwinei, skąd stopniowo został wyparty na tereny Tasmanii. Oficjalnie Wilkowór został zaklasyfikowany jako wymarły w latach 80. XX wieku.

9. TAJWAŃSKA PANTERA MGLISTA – gatunek pantery, występujący jedynie na terenie Tajwanu, został uznany za wymarły w 2013 roku – po 13 latach poszukiwań. Do jego wyginięcia przyczyniło się kłusownictwo, destrukcja siedlisk naturalnych i brak pożywienia.

10. TYGRYS JAWAJSKI – do 1980 roku zamieszkiwał wyspę Jawa, będąc jednym z trzech podgatunków (obok tygrysa balijskiego i sumatrzańskiego), żyjących w Indonezji. Początek XX wieku przyniósł wycinkę lasów i liczne polowania na tygrysa, którego uznawano za szkodnika. Ostatni osobnik został zaobserwowany w latach 80. XX wieku.

11. BAJI CHIŃSKI – delfin chiński, dawniej występujący naturalnie w wodach rzeki Jangcy, w 2006 roku został uznany za prawdopodobnie wymarły. Przyczyną jego wyginięcia miał być nadmierny połów ryb i uprzemysłowienie.

12. KACZKA MARIANA MALLARD – ostatni raz widziana na wolności w 1979, uznana za wymarłą w 2004 roku. Gatunek wyginął na skutek destrukcji naturalnych siedlisk.

13. KOZIOROŻEC PIRENEJSKI – to wymarły podgatunek koziorożca, którego ostatni przedstawiciel żyjący na wolności zmarł w 2000 roku. 30 lipca 2003 roku narodził się klon ostatniej samicy, Celii. Był to prawdopodobnie pierwszy przypadek przywrócenia do życia wymarłego zwierzęcia – jak się jednak okazało, nieudany.

Powyższa lista stanowi jedynie mały ułamek liczby zwierząt, które zniknęły bezpowrotnie z naszej planety na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu lat. Niestety liczba zwierząt zagrożonych wyginięciem stale rośnie.

http://www.national-geographic.pl/galeria/tych-zwierzat-juz-nie-zobaczysz-gatunki-wymarle-lub-wymarle-na-w/tarpan

https://dinoanimals.pl/zwierzeta/zwierzeta-wymarle-w-xxi-wieku/

Tagi: , , , , , , , , ,

DZIECI WOJNY

syria-children-of-war

 

 Z powodu wojen nie wszystkie dzieci mają przerażające sny. Niektóre nie mają ich w ogóle. Do udziału w walkach zbrojnych ogromna większość dzieci jest rekrutowana siłą. Ale nawet gdy rekrutacja nosi miano dobrowolnej nie zależy ona w pełni od woli dziecka, lecz jest spowodowana czynnikami społeczno-ekonomicznymi. Trudno określić liczbę dzieci biorących udział w konfliktach zbrojnych. Liczba ta waha się najprawdopodobniej w granicach 300 tysięcy i obejmuje nawet dzieci w wieku 8 lat w ponad 30 państwach świata. Szacuje się, że ponad 2 miliony dzieci każdego roku ginie z powodu konfliktów zbrojnych, a 6 milionów jest poważnie rannych. Każdego roku około 10,000 dzieci ginie lub jest okaleczanych przez miny.

https://www.unicef.pl/O-nas/Aktualnosci/Male-dzieci-wielkie-wojny

 Wiadomą sprawą jest, że nienawiść zawsze rodzi nienawiść. Kiedy na podstawowym etapie rozwoju intelektualnego zamiast zabawek daje się dziecku do ręki karabin, a zamiast pozwolić bawić mu się w berka jedyne gdzie pozwala mu się biegać to schron, trudno jest chyba mówić tu o jakimkolwiek rozwoju inteligencji emocjonalnej. Zwrot wyobrażam sobie również można wyrzucić z głowy, bo wyobraźnia człowieka nie sięga, aż tak daleko. Rodzi się więc pytanie, jak pomóc takim dzieciakom, jak pomóc wszystkim cierpiącym z powodu zwykłej ludzkiej głupoty i nienawiści? Problem polega na tym, że jako ludzie jesteśmy z natury egoistami. Przejmujemy się otoczeniem i bytem materialnym zapominając, że gdzieś tam w jakimś rejonie świata ludzie cierpią z powodu wojen, nienawiści, nietolerancji, rasizmu, ksenofobii czy jakiejkolwiek innej formy nienawiści. Najgorsza w tym wszystkim nie jest bierność. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że masa pozbawiona świadomości kłóci się o poglądy, konstytucje, politykę, w zasadzie o wszystko, zapominając, że samo zdrowie to niesamowity dar, że dach nad głową i jedzenie na talerzu czyni nas po prostu szczęściarzami, ponieważ miliony ludzi na świecie tego szczęścia nie mają. Każdy z nas jest poniekąd dzieckiem wojny, tylko, że w zależności od rejonu świata wojna wygląda inaczej. Bijąc się o posady, lepsze samochody, większe domu, lepsze pensje czy jakiekolwiek formy materialne jesteśmy takimi samymi niewolnikami jak te dzieci zmuszane do biegania z karabinem, wbiegające na minę. Różnica jest tylko jedna. Nam nikt nie kazał, ponieważ mieć nie znaczy być. Oczywiście, że drogie zegarki mierzą czas tak jak tanie tylko łatwiej mierzyć nimi dobre chwile, jednak co by nie pisać pozwolę sobie zacytować starą osiedlową prawdę: „NAWET BEZ GROSZA BYLIŚMY EKIPĄ, BO NAJPIĘKNIEJSZE CHWILE W ŻYCIU SĄ ZA FRIKO”.   Niestety jako cywilizacja doszliśmy do etapu błędnego koła, którego ani zatrzymać, ani cofnąć się nie da. Świat zabrnął za daleko, przypominając ćpuna, który codziennie oszukuje się, że rzuci, prędzej czy później kończąc złotym strzałem.

 

 

 

Tagi: , , , , , , , , , , , ,

OBEY

tank-man

 Świat to niewątpliwie dziwne miejsce. Antyglobaliści w butach nike piszący na komputerach, które ludzie robią za pół miski ryżu głoszą prawdy o neoliberalnej globalizacji. Ludzie uważający się za zbawców niasących pomocy ludziom ciemiężonym przez dyktatury zapominają, że rakiety i bomby to nie najlepsze środki zbawienia życia codziennego. Rycerze walki o tolerancję nie szanując innych poglądów sami nie tolerują odmiennego zdania. Kiedyś nasi przodkowie stworzyli religię, politykę, podzielili ludzi na kolory skóry i orientację seksualną, zapominając, że wszyscy mamy jedną Matkę. Matkę Ziemie. Trudno dzisiaj nie odnieść wrażenia, że w którymś momencie rozwoju cywilizacyjnego coś poszło nie tak. Trochę to smutne, że Orwell czy Huxley mieli rację ostrzegając ludzi przed ludźmi.

 Świat na przełomie wieków przechodził wiele rewolucji, krachów, wojen i zapaści. Kiedy w Polsce w 1989 roku zasiadano do obrad okrągłego stołu co miało skutkować szeroko pojmowaną wolnością nasi zachodni sąsiedzi burzyli mur, który przez 28 lat dzielił jeden naród. W tym samym roku na drugim końcu świata Afganistan opuszczał ostatni radziecki żołnierz, a w Pekinie na placu Tiananmen wojskowe oddziały brutalnie tłumiły demonstracje studentów. Kiedy w 1991 świat opłakiwał Freddiego Mercury nasi wschodni sąsiedzi płakali łzami szczęścia wierząc, że rozpad ZSRR daje im wolność. W tym samym roku amerykanie jako międzynarodowy kowboj stojący na straży urojonej równości, wolności i pokoju wraz z innymi Kojakami zaczynają operacje Pustynna Burza. Kiedy w 1994 roku Nelson Mandela zostaje pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA, w Czeczeni wybucha jeden z najokrutniejszych konfliktów schyłku XX wieku. W 2001 roku pomijając wszelkie teorie spiskowe po ataku na WTC i Pentagon, G. W. Bush ogłasza początek wojny z terroryzmem, a przemysł zbrojeniowy i najemnicy wiedzą, że z głodu przez najbliższe lata nie umrą. Jak na ironie rok później działalność rozpoczyna Międzynarodowy Trybunał Karny utworzony by ścigać zbrodnie przeciwko ludzkości, ludobójstwa i zbrodnie wojenne. Jak na jeszcze wiekszą ironie rok póżniej amerykanie zaczynają wojnę z Irakiem co kończy się obaleniem dyktatury Saddama Husajna. W sumie w przeciągu kilku lat amerykanie pokazali, że faktycznie są kowbojami i to takimi ćwierć inteligentnymi, bo chyba żaden szary człowiek nie przewidywał jak skutecznie destabilizujące dla całego regionu Bliskiego Wschodu będzie uczenie tych ludzi demokracji i wolności słowa.

 Takich kontrastowych wydarzeń i spleceń ludzkich tragedii można by wymieniać mnóstwo. Czas otworzyć oczy. Bez duchowej rewolucji jednostki nie ma szans na zmianę myślenia ogółu.

Tagi: , , , , , , , , , ,